Archiwum kwiecień 2020


............
30 kwietnia 2020, 14:34

Każdy z Nas toczy swoja wewnetrzna walke z życiem
Jedni dzielnie stawiają czola każdej przeszkodzie
Inni potykają się o drobny kamyk napotkany po drodze…
To My sami tworzymy i kształtujemy swoja codzienność.

Wysoce wrażliwe osoby maja ta dysfunkcje bardzo mocno osadzona…
Rani je kazde drobne drasniecie… upadek…
A siniaki jak blizny powstają na skutek mocnego zderzenia…
z przedmiotem = z rzeczywistoscia…

 Wielokrotnie w zyciu obrywałam po dupie …
przeczolgalam się po podłodze nie jeden raz.
Krzyczalam… plakalam… cierpiałam…
Dzis przez to wcale nie czuje się silniejsza.
Watpie tez ze ta sytuacja sprawi ze się taka stane.

W srodku jeszcze czuc drzenie rozdygotanego serca…
Na wydzwiek jego imienia dostaje silnego wstrząsu rak
i ta specyficzna kula która ugrzazla mi w gardle…
spowalnia każdy kolejny przełyk .

  Wciąż funkcjonuje w opraciu o zdarzenia sprzed
niedalekiej przeszlosci…
Mój nowy przyjaciel Mozarin pomaga mi walczyc
z tymi demonami każdego dnia.

Najgorsze sa noce i budzące mnie sny…
W których On znow jest blisko…
Dzis obok niemal tak namacalnie …
dotykal moich rak i calowal usta …

 

 
Kiedy to się skończy?

..........
22 kwietnia 2020, 14:36

Coraz więcej przestrzeni daje swoim mysla…
Mam wrazenie, ze do tej pory mocno je nakierunkowywałam.

 Oczywiście, ze wciąż bywaja gorsze chwile …
Teraz jednak latwiej pod ta fizelinowa maska ukryc smutek...

Charlie XCX
20 kwietnia 2020, 23:29

Wystrzegalam sie jak ognia smutnych piosenek ... i rowniez tych ktore przypominaja mi o Nim ...

Kiedys ja uslyszalam zashazamowalam i dzis do niej wrocilam ...

Boze jak ona cudnie mi brzmi ...
Czuje lzy ktore plyna po policzkach - o dziwo nie pala nie sprawiaja bolu ... dzis czuje wewnetrzna ulge ze juz blizej niz dalej... z kazda kolejna lza jest mi o dziwo lzej...

W tym utworze odnalazlam wszystko Co dzis czuje ...


https://www.youtube.com/watch?v=1KgaFiJpWTE&feature=share


Lyrics:


Leżenie w ciszy
Byłeś lśniącym diamentem
Tak, dotyk na moich opuszkach
Roztapianie się w noc, oh
Sekrety pod kluczem
Cela więzienna w twoim umyśle
Pocałunki lądują na jej ustach
Pocałunki które powinny być moje, tak

Nie chcę wiedzieć
Nie chcę wiedzieć
Nie chcę wiedzieć
Co zrobiłeś, co zrobiłeś
Co zrobiłeś, co zrobiłeś
Nie chcę wiedzieć
Nie chcę wiedzieć
Dlaczego odszedłeś, dlaczego odszedłeś
Dlaczego odszedłeś
Wiem że cię tracę, więc powiedz prawdę
Nie przepraszaj, nie udawaj że wciąż mnie chcesz
Bo ja nie chcę wiedzieć, ja już wiem
Co zrobiłeś, co zrobiłeś
Co zrobiłeś, co zrobiłeś
Co zrobiłeś, co zrobiłeś
Co zrobiłeś, co zrobiłeś

Powstrzymuję łzy
Walczę byś został
Krzyczę do aniołów
Trzymam ścianę w mojej głowie, tak
Sekrety pod kluczem
Cela więzienna w twoim umyśle
Pocałunki lądują na jej ustach
Wspomnienia zostawione w tyle

Kwarantanna
20 kwietnia 2020, 18:27

Przeczytalam wczoraj artykul….

 

O tym jak to rodziny na czas kwarantanny sa ze sobą scalone…
Również o tym jak Tesknia za Nimi ich najbliższe osoby które
z roznych powodow nie mogą być obok.
Artykul był mianowicie o tym…
Ze bierzemy pod uwagę wszystkich pomijając niewygodny
fakt istnienia kochanek…

 
I ze One w tej sytuacje kompletnie odizolowane
od mężczyzny swojego zycia – cierpia najbardziej.

 
I przyszyla mi taka refleksja… - alez to kurwa prawdziwe !!! 
Wyobrazilam sobie jak w tej sytuacji byłoby ze mna … z ,,Nami”
i ucieszyłam się ze jestem w tym miejscu….
Pierwszy raz wyciagnelam z tego pozytywne wnioski….
I odpowiedziałam sobie sama na pytanie…
,,Tak dziś moglo być dużo gorzej niż w efekcie jest”…

 

 

Tchórz ?
16 kwietnia 2020, 14:39

Ekstremalna sytuacja zrodzila we mnie ekstremalne zachowanie….
Zaluje ze musiałam tak upaść aby teraz powoli moc odbijac się od dna.
Nie nie jestem dumna z siebie- zaluje dziś ze do Niej zadzwoniłam.
Poniekad zniszczyłam zycie nie tylko Jemu…
Bynajmniej taki byl początkowy zamysl.
Nie miałam jednak w sobie wystarczającej sily
aby zakonczyc to sama.
Los zadecydowal za mnie… ja rozniecilam ogien a on zamienil
go jedynie w dym… który osiadl jak kurz…
Jego rodzinne zycie toczy się dalej…
Moja samotność również.

 

,,Co z Niego zostaje jak zdejmie ten garnitur?
- Chudy Tchórz”